- A teraz w naszym programie goście specjalni... Powitajmy One Direction! - zawołała dziennikarka podekscytowanym głosem, uśmiechając się szeroko. Na widowni rozległy się głośne piski, które na chwilę ogłuszyły Harry'ego.
- Rusz się - zawołał Louis, odwracając się do tyłu, żeby zobaczyć dlaczego Harry nie idzie. Styles zamrugał szybko i przypomniał sobie gdzie jest. Chwilę później wszedł do studia, ramię w ramię z Tomlinsonem. Fanki zaczęły piszczeć jeszcze głośniej, a Harry mógł się założyć, że jedna z nich krzyknęła "Ed, rozbierz się!". Zaśmiał się cicho i usiadł z chłopakami na kanapie. Nie bardzo przypadło mu do gustu siedzenie obok Lou, ale nie miał wyboru.
- Miło mi was poznać! - powiedziała z uśmiechem reporterka.
- Cała przyjemność po naszej stronie - zapewnił ją grzecznie Liam, na co kobieta roześmiała się wesoło.
- Więc, kochani, jak idzie praca nad drugą płytą?
- Bardzo się w to zaangażowaliśmy, pisanie razem nowych piosenek to była świetna zabawa, prawda? - zwrócił się do zespołu Zayn.
Harry przygryzł lekko wargę i pokiwał głową razem z resztą chłopaków. Ed pisał piosenki?
~*~
- Ed, obiad gotowy! - usłyszał wołanie swojej matki z dołu.
- Nie jestem głodny! - krzyknął, wracając do swojego pasjonującego zajęcia, jakim była próba odgadnięcia hasła Harry'ego na twittera.
Nie było to kochamEda ani Edjestidealny, a także nie śmierdzę. Już miał zrezygnować, kiedy do głowy wpadła mu pewna myśl. Co lubi Harry? Koty. Jak nazywał się jego kot? Dusty. Jestem genialny. Edward szybko spróbował wpisać loveyouDusty i niemal krzyknął ze szczęścia, kiedy okazało się, że hasło jest prawidłowe. Uśmiechnął się zwycięsko i sprawdził interakcje. Nic ciekawego, tylko rozmowy z Victorią... Nuuuuda.
@HazzaBear: @Edward_Styles hej Edward, jestem Twoim największym fanem! <3 <3 Mógłbyś mnie follownąć? Proszę, to moje marzenie! xx
O wiele lepiej. Ed zaśmiał się delikatnie i kontynuował spamowanie do swojego brata. Nagle dostał powiadomienie, że ktoś wspomniał o nim z tweecie. Harry? Nie, jest zajęty...
@lovelyVic: @HazzaBear nie trać czasu, Ed i tak nie follownie takiego ziemniaka jak ty #sorrynotsorry
Styles wybuchł śmiechem , widząc co napisała przyjaciółka jego brata. Kiedy w miarę się uspokoił, zabrał się za pisanie odpowiedzi.
~*~
Harry padł zmęczony na swoje łóżko i jedyne czego w tej chwili pragnął, to chwila spokoju. Na wywiadzie Louis ciągle go szturchał i dawał jasno do zrozumienia, że ma go dość. Natomiast w drodze powrotnej uparcie ignorował jego istnienie, czego Harry nie potrafił zrozumieć. Telefon w jego kieszeni zawibrował, czym powiadomił go o nowych interakcjach. Z westchnieniem odblokował ekran, pamiętając prośbę Eda, by nie zaniedbywał jego fanów.
Follownął kilkanaście dziewczyn, kiedy zobaczył tweet od samego siebie. Co do... Ed - domyślił się zdenerwowany. Pokręcił głową z politowaniem i zaczął pisać nową wiadomość.
Od: śmierdziel
Do: Najwspanialszy brat na świecie :) (zdecydowanie musiał zmienić kilka nazw kontaktów brata)
Jesteś głupi.
Nie musiał długo czekać na odpowiedź.
Od: Najwspanialszy brat na świecie
Do: śmierdziel
Mam to po tobie :))
Harry zaśmiał się dźwięcznie i rozłożył bezradnie ręce. Co mam z nim zrobić?
~*~
Edward w dobrym humorze zszedł na kolację, którą zrobiła Gemma. Zupełnie zignorował fakt, że nie umiała ugotować nawet najprostszego dania. Zjadł wszystko i podziękował jej z uśmiechem, czym zdziwiona była nawet ich mama.
Powodem radości chłopaka była wolność. Mógł w końcu spać kiedy chciał, ile chciał i gdzie chciał. Mógł chodzić z przyjaciółmi po mieście bez tłumu reporterów za nim. Miło było wrócić do starego, beztroskiego życia.
~*~
Harry obudził się w środku nocy zlany zimnym potem. Odetchnął głęboko, mając nadzieję, że szybko zapomni o tym koszmarze. Cicho wyszedł z pokoju i bezszelestnie zszedł po schodach, w celu napicia się szklanki wody.
Wracał do siebie z pełnym naczyniem w ręku, dziękując Bogu, że nie obudził żadnego z chłopaków.
Gdy przechodził obok pokoju Tomlinsona, usłyszał cichy szloch. Na początku pomyślał, że mu się wydawało, ale kiedy przyłożył ucho do drzwi, płacz stał się głośniejszy. Ze zdziwienia otworzył szeroko oczy i upuścił szklankę na podłogę. Usłyszał jak Louis powoli wstaje z łóżka i podchodzi do drzwi, więc spanikowany pobiegł go swojego pokoju. Louis ma uczucia?
boooski :) czekam :)
OdpowiedzUsuńO boże to jest takie cudowne *-* Wiedziałam że ten rozdział będzie świetny, byłam tego pewna! Muszę przyznać że sprawdzałam czy hasło do konta Hazzy jest prawidłowe. Niestety nie :c No ale cóż.. Boże jak ja to uwielbiam, to jest takie sjkdhdjkhfjsfdsah *____* Nie wiem po prostu jak to ująć. Chcę wiedzieć co jest z Lou ;c znaczy domyślam się że chodzi o Ed'a... O Hazzę... Ed'a... No o Styles'a. Ale po prostu nie mogę doczekać się tego o co w tym wszystkim dokładniej chodzi :)
OdpowiedzUsuń